Norweskie perełki Lofoty 10-17 sierpnia 2024

10.08 – przejazd 5h 350km

Przylot, odbiór auta, przejazd w kierunku archipelagu. Nocleg w połowie trasy w miejscowości Gullesfjord.

11.08 trasa Gullesfjord- Svolvær-Napp 160km 2,5h

Przejazd do naszego „tymczasowego domu” w Napp. Dom jest duży, 6 sypialni, salon, kuchnia.

Po drodze zwiedzamy Svolvær – miasteczko usytuowane jest nad samym Morzem Norweskim z którego, wyrastają strome masywy górskie liczące ponad tysiąc metrów, pomiędzy którymi wcinają się wyraziste, lapidarne i malownicze fiordy. Ponadto, charakterystyczna nordycka zabudowa kolorowych domków rybackich RORBU, położonych na palach przy samej linii brzegowej, urozmaica i przyozdabia surowy i sterylny krajobraz archipelagu, tworząc unikalną i jedyną w swoim rodzaju wizytówkę całych Lofotów. Rorbu położone są tuż przy morskim brzegu, ze względu na ich funkcję i praktyczne wykorzystanie. Od początku XX wieku domki wykorzystywane były jako kwatery lokalnych rybaków utrzymujących się głównie z połowów arktycznego dorsza. Obecnie, wykorzystywane są one jedynie w celach turystycznych, jako domki letniskowe dla turystów umożliwiając przyjezdnym przeżycie typowo norweskich wakacji.

12.08 – trasa Napp-Reine-A 54km – 1h (powrót to samo)

Zaczniemy od najbardziej znanej, pocztówkowej i instagramowej, osady Lofotów – Reine. W pełni zasługuje na swoją sławę, bo to najpiękniej
położona miejscowość, jaką widziałam w swoich podróżach. Ze wszystkich stron otoczona wysokimi, poszarpanymi szczytami, położona na kilku wyspach, niezależnie od pogody prezentuje się magicznie. Warto przespacerować się drewnianą kładką wiodącą do centrum miejscowości, bo z każdym krokiem zmienia się perspektywa i widoki, i poszwędać się pomiędzy cudnymi czerwonymi rorbu. W centrum nie ma nic specjalnego do zwiedzania, Reine żyje swoim życiem. Tu koniecznie trzeba wejść na Reinebringen, by zobaczyć Reine z góry! pójdziemy, 1600 schodów dla nas to przecież nic takiego ☺

W nagrodę za zdobycie szczytu, pojedziemy jeszcze do Å – koniec świata. Miasteczko słynie przede wszystkim ze swojej krótkiej nazwy. Jest to ostatnia miejscowość do której można wjechać samochodem na Lofotach. Tu kończy się droga, to taki lokalny koniec świata. Jest osada domków rorbu, niewielkie muzeum, restauracja, sklep z pamiątkami oraz króciutki szlak na klif, będący zakończeniem Lofotów. Głównym powodem dla którego wszyscy przyjeżdżają jest zrobienie zdjęcia z drogowskazem na początku miejscowości.

13.08

Nusfjord – Najbardziej lofocka wioska przejazdy 40km – 1h

Nusfjord to tradycyjna, rybacka wioska, która codziennie przyciąga setki turystów. Nie zatraciła jednak swojego lokalnego uroku. Na miejscu jest, chyba najlepiej oceniana na całych Lofotach, restauracja – Karoline. Wioska jest idealna na krótki spacer i stworzenie pięknych kadrów. To Lofoty w pigułce – czerwone i żółte domki, port, łódki, suszące się ryby.
Trekking na Offersøykammen to rzecz całkiem przyjemna, choć jeśli ktoś naprawdę nastawi się na niedzielny spacer po obiedzie to może się zdziwić, bo można się też trochę spocić. Widoki każdemu jednak zrekompensują wysiłek. Szlak na szczyt ma długość całego kilometra, a pagór wznosi się na 436 metry.

 

14.08  Bunes Beach
Przejazd autem 45km – 1h (tak samo powrót)
Wycieczka ma kilka etapów. Dojazd autem do Reine, potem rejs łódką do Vindstad, następnie stąd szlak prowadzi na samą plażę. Rejs kosztuje 50 złotych za osobę w dwie strony. Po 20 minutach na morzu wysiadamy u stóp pięknego Bunesfjorden.
Szlak wiedzie około pół godziny wzdłuż fiordu, na trasie stoi dosłownie garstka domków. Czas płynie tutaj inaczej. Ludzie pracują w swoich
ogrodach, huśtają się słuchając muzyki. Domy mają swoje prywatne plaże. Znak na końcu fiordu prowadzi już bezpośrednio do plaży. Tu zaczynają się schody, no może tym razem nie dosłownie. 15 minutowe podejście. Powejściu na ten “pagórek” widzimy Bunes Beach. Wielka, szeroka na kilkaset metrów plaża otoczona górskimi, strzelistymi szczytami, nawet drewniana toaleta wygląda uroczo. Część plaży jest zarośnięta trawami, wysokie kopce wyglądają jak krajobraz science fiction.

Wracając zatrzymamy się jeszcze w Sakrisøya, to wysepka będąca jednocześnie miasteczkiem na Lofotach. Jest wypełniona żółtymi chatkami. Niesamowicie malownicza, stanowi duży kontrast kolorystyczny dla całego czerwono-białego archipelagu. Głównym budynkiem jest restauracja Anita’s Sjømat, obok niej kilka prywatnych domów. Również ten najsłynniejszy i najbardziej obfotografowany, z wyśrodkowanym oknem na tle spiczastej góry i wody. W restauracji warto zjeść słynną zupę rybną. Porcja ok 90zł, ale jest spora więc może spróbować warto.

 

 

15.08 przejazd 70km w jedna strone 1,5h (tak samo powrót)
Muzeum wikingów i najsłynniejsze lofockie plaże.

Henningsvær nie bez powodu nazywany jest Wenecją Północy. Największa w Norwegii wioska rybacka rozłożona jest na kilku wyspach połączonych pomostami i mostami. Niemal przez cały rok tętniąca życiem miejscowość ze względu na wiele atrakcji jakie dostarcza swoim turystom jak i miejscowym.
Trekking na Festvagdint. Całość powinna zając ok 4h. Jest ostro w górę, jak to na archipelagu.

16.08

Przejazd z Napp do Tromso 500km – 8h

17.08

transfer na lotnisko i wylot do Polski

 

Loty każdy kupuje samodzielnie. Są dostępne loty z Gdańska wizzairem z Gdańska do Tromso – ok 850zł, albo Norwegianem z Krakowa do Tromso za ok 1500zł.

 

Cena 3730pln zawiera:

  • 1 nocleg w Gullesfjord. Noclegi w domkach hyttach z łazienką i kuchnią. Pokoje 2-4 osobowe. Wliczona cena za pościel.
  • 5 noclegów w pokojach dwuosobowych w domu w miejscowości Napp
  • 1 nocleg w hotelu w Tromso – pokoje 2-osobowe
  • przejazdy między miejscowościami wymienionymi w programie
  • koszt wypożyczenia auta niezbędnego do realizacji programu
  • ubezpieczenie całkowicie znoszące odpowiedzialność z tytułu uszkodzenia samochodu i od skutków kradzieży samochodu
  • koordynacja wyjazdu na miejscu
  • obowiązkowe ubezpieczenie KL 30tys EUR, NNW 3tysEUR, OC 50tys EUR
  • składkę na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny
  • gwarancję ubezpieczeniową Biura GT 177/2023 na kwote 421056pln

Dodatkowe koszty:

  • benzyna/parkingi/drogi – do podziału dla wszystkich. Powinniśmy się zmieścić w kwocie 1,5tys zł czyli ok 180zł na osobę
  • prom na Bunes Beach ok 50zł w jedną stronę
  • Muzeum Wikingów 225nok czyli ok 100zł

Posiłki – w Norwegii ceny w lokalach są wygórowane więc od lat obiadokolacje na tych wyjazdach organizujemy we własnym zakresie. Każdy przygotowuje jeden posiłek dla wszystkich. Mogą to tez być dania liofilizowane.
Możecie artykuły na ten posiłek zabrać z Polski, a możecie też kupić w supermarkecie. Przy obecnych cenach nie ma sensu przewozić jedzenia z Polski.
Pamiętajcie, żeby to nie były jednak zupki z proszku (chociaż te każdy może sobie zabrać dodatkowo). Jeżeli ktoś nie chce, lub ma jakaś specyficzną dietę i nie może uczestniczyć w takich posiłkach to niech da znać od razu, koniecznie zapisując się na wyjazd.
Śniadania każdy je we własnym zakresie.

Dane organizatora turystyki: Agnieszka Jurzak NIP 5471403898, wpisaną do Rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonego przez Marszałka Województwa Śląskiego pod numerem 1676

Wpłata zadatku oznacza akceptację ceny i warunków imprezy.
Przedstawiona oferta cenowa ma charakter informacyjny, nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Art.66 par.1 Kodeksu Cywilnego.